Piotr ma twarz przybladłą, więc przydałoby się coś mocniejszego,<br>wyostrzającego, właściwy krawat potrafi nieraz wydobyć z twarzy, co<br>jest jeszcze ukryte, nieśmiałe, zawstydzone, co w późniejszych latach w<br>zmarszczkach się ujawni, a w jeszcze późniejszych w bruzdach, w<br>wyżłobieniach, w ociężałych oczach, w opadłych powiekach, jakaś gorycz,<br>znużenie, obojętność, co nieraz bardziej kobiety pociąga niż najmłodsza<br>uroda. Bo kiedy człowiek młody jest, wydaje mu się, że młodość i za<br>krawat mu wystarczy, bo za wszystko wystarczy, chociaż młodość bez<br>krawatu jest nie tylko niemęska, lecz i w złym guście. O, ten to<br>powinniśmy już dawno wyrzucić, nie pamiętasz, Ewelina, nie pamiętasz