Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Gdy się obudził, czuł się mocniejszy i trochę wypoczęty. Sotion jęczał z cicha.
Minęła wreszcie ciężka noc. Za okutymi drzwiami na wolności obudziło się życie. Więźniowie wchłaniali jego odgłosy, odgadywali z nich jego bieg. O nich jakby zapomniano. Dręczące pragnienie wysuszyło im usta spieczone gorączką. Woda w grocie była dziwnie niesmaczna, nie można było jej przełknąć. Wolno posuwał się czas. Około południa usłyszeli kroki na stopniach wiodących do jaskini. Serca zabiły im niespokojnie. We drzwiach otworzyło się małe okienko, którego wczoraj nie zauważyli, i wsunęła się ręka z dzbankiem.
- Hej! - zawołał ochrypły głos.
Kalias podbiegł i chwycił dzban. Ręka pojawiła się
Gdy się obudził, czuł się mocniejszy i trochę wypoczęty. Sotion jęczał z cicha.<br>Minęła wreszcie ciężka noc. Za okutymi drzwiami na wolności obudziło się życie. Więźniowie wchłaniali jego odgłosy, odgadywali z nich jego bieg. O nich jakby zapomniano. Dręczące pragnienie wysuszyło im usta spieczone gorączką. Woda w grocie była dziwnie niesmaczna, nie można było jej przełknąć. Wolno posuwał się czas. Około południa usłyszeli kroki na stopniach wiodących do jaskini. Serca zabiły im niespokojnie. We drzwiach otworzyło się małe okienko, którego wczoraj nie zauważyli, i wsunęła się ręka z dzbankiem.<br>- Hej! - zawołał ochrypły głos.<br>Kalias podbiegł i chwycił dzban. Ręka pojawiła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego