ma w niej serca, jeżeli nie potrafiłaby nigdy tak stanąć <br>cała w płomieniach oburzenia, tak płakać, już <br>nie nad "obcym" człowiekiem, ale razem z nim samym, <br>tak wierzyć w dobroć ludzką?! <br><br>Bo cóż z tego, że Krysia jest bezbronna wobec świata? <br>Czyż nie wypływa to z tego tylko, że jest nieświadoma <br>zła, że nie umiałaby skrzywdzić nawet tych, którzy <br>ją krzywdzą? <br><br>A cała dzielność Adeli... czyż to naprawdę tak <br>trudno mocno uderzyć, jeżeli nie obchodzi nas, że tamtego - zaboli?! <br><br><br>I za co ją właściwie lubi ta Krysia?! Przecież Adela <br>nie zasługuje wcale na jej przyjaźń, tak jak nie zasługiwała <br>na przyjaźń