Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
potem. żwawy cień chirurga przeszedł z jednego kąta pokojowy drugi.
- Wczoraj wydało mi się, że on tu był. - Niemożliwe!...
Kobiecy głos dochodził jak gdyby od strony, gdzie powinno było stać łóżko.
- Czekałem na ciebie - opowiadał chirurg i nie wiedziałem już, gdzie mam się podziać.
- Mój mały!... - przerwał kobiecy głos z niewymowną i smętną pieszczotliwością.
- Tak, tak - ciągnął chirurg - bardzo mnie wymęczyłaś w tych ostatnich dniach, Rebeko... czekałem i myślałem o tobie, że dłużej już tak nie wytrzymam i że trzeba jakoś z tym skończyć. Wtem rozległo się pukanie do drzwi, zawołałem: "Proszę", drzwi się otworzyły i zobaczyłem nawet rękę, która trzymała
potem. żwawy cień chirurga przeszedł z jednego kąta pokojowy drugi.<br>- Wczoraj wydało mi się, że on tu był. - Niemożliwe!...<br>Kobiecy głos dochodził jak gdyby od strony, gdzie powinno było stać łóżko.<br>- Czekałem na ciebie - opowiadał chirurg i nie wiedziałem już, gdzie mam się podziać.<br>- Mój mały!... - przerwał kobiecy głos z niewymowną i smętną pieszczotliwością.<br>- Tak, tak - ciągnął chirurg - bardzo mnie wymęczyłaś w tych ostatnich dniach, Rebeko... czekałem i myślałem o tobie, że dłużej już tak nie wytrzymam i że trzeba jakoś z tym skończyć. Wtem rozległo się pukanie do drzwi, zawołałem: "Proszę", drzwi się otworzyły i zobaczyłem nawet rękę, która trzymała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego