Ustrzyckiego czy znacznie starszego kuzyna, Aleksandra Potockiego, był najbardziej sobą. Długie filozofujące dyskursy, utrzymane w tonie wykwintnego sceptycyzmu, zawierają refleksję o życiu, jego sensie, prawach, a także racjach tych, którzy tego sensu nie widzą. Niemało miejsca w jego wynurzeniach zajmują myśli o samobójcach; o ich odwadze, motywach decyzji, o ich niewytłumaczalnej logice.<br> Zarówno Aleksander Potocki jak Ustrzycki starali się rozwijać w Stanisławie ambicję zachowania postawy „filozofa", a więc postawy dystansu i wyższości, rozumnych wyborów i rozważnych decyzji. Tylko to uchronić może od przykrości życia, tragedii miłosnych, uwikłań politycznych. Jakkolwiek jednak obaj powiernicy podsuwali mu maksymy libertyńskie jako najlepszy sposób na