Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ramionami.
- Albo ja wiem?...
- Krowy, granatniki... - bąknął Olo.
- A swoją drogą to tyś niepotrzebnie opowiadał o tym Powstańczym Porozumieniu Demokratycznym, co za porozumienie z Lublinem...
- Nie wymyślaj, tu nie miejsce na sensacyjną literaturę - bąknął Olo broniąc się przed jakimś nie wymówionym przez kolegę fantastycznym podejrzeniem. - Nie wymyślaj! - powtórzył z jakimś niewytłumaczonym gniewem.
Jerzy milczał. Odwrócił wzrok. Końcem buta szturchał miarowo jakąś cegłę. Olo zdecydowanym ruchem sięgnął do czoła, dotknął bandaża, wzruszył ramionami i odszedł bez słowa:
Nie zauważył, kiedy znalazł się na ulicy. Wątlutka, wyszczerbiona barykada osłaniała przejście od strony groźnego masywu BGK. Gdzieś w połowie ulicy ktoś szamotał się z
ramionami.<br>&lt;page nr=345&gt; - Albo ja wiem?...<br>- Krowy, granatniki... - bąknął Olo.<br>- A swoją drogą to tyś niepotrzebnie opowiadał o tym Powstańczym Porozumieniu Demokratycznym, co za porozumienie z Lublinem...<br>- Nie wymyślaj, tu nie miejsce na sensacyjną literaturę - bąknął Olo broniąc się przed jakimś nie wymówionym przez kolegę fantastycznym podejrzeniem. - Nie wymyślaj! - powtórzył z jakimś niewytłumaczonym gniewem.<br>Jerzy milczał. Odwrócił wzrok. Końcem buta szturchał miarowo jakąś cegłę. Olo zdecydowanym ruchem sięgnął do czoła, dotknął bandaża, wzruszył ramionami i odszedł bez słowa:<br>Nie zauważył, kiedy znalazł się na ulicy. Wątlutka, wyszczerbiona barykada osłaniała przejście od strony groźnego masywu BGK. Gdzieś w połowie ulicy ktoś szamotał się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego