Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
cicho - tak długo czekaliśmy...
Wrócili do schroniska, w milczeniu, żeby nie przerwać ciszy, która łączyła ich bardziej, niż nie wypowiedziane przed laty wyznania. Magda zrzuciła na podłogę sweter, a gdy pochylił się, żeby go podnieść - cicho, ale stanowczo powiedziała:
- Zostaw. Sweter może poczekać. Ja nie.
Siadła na łóżku, a on niezgrabnie usadowił się obok, obejmując ją w pasie. Było mu niewygodnie i czuł się zupełnie nie na swoim miejscu - jakby oglądał film, w którym za sprawą złego czarownika młodzi, zakochani ludzie zamienili się nagle w pomarszczone, stare kukły, które odgrywają parodię miłości, kierowani niezbyt kunsztownie ukrytymi sznurkami przez tajemniczego manipulatora. Marta
cicho - tak długo czekaliśmy...<br>Wrócili do schroniska, w milczeniu, żeby nie przerwać ciszy, która łączyła ich bardziej, niż nie wypowiedziane przed laty wyznania. Magda zrzuciła na podłogę sweter, a gdy pochylił się, żeby go podnieść - cicho, ale stanowczo powiedziała:<br>- Zostaw. Sweter może poczekać. Ja nie.<br>Siadła na łóżku, a on niezgrabnie usadowił się obok, obejmując ją w pasie. Było mu niewygodnie i czuł się zupełnie nie na swoim miejscu - jakby oglądał film, w którym za sprawą złego czarownika młodzi, zakochani ludzie zamienili się nagle w pomarszczone, stare kukły, które odgrywają parodię miłości, kierowani niezbyt kunsztownie ukrytymi sznurkami przez tajemniczego manipulatora. Marta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego