rodzi zło. <br>O rany! Może ja powinnam pójść na psychologię? I właśnie zająć się "prostowaniem ścieżek" młodocianych przestępców? Czy to nie byłaby bardziej pożyteczna praca niż rozbijanie fortepianu? A czy to ważne, żeby być pożytecznym? Ważne, żeby w pełni realizować swoje możliwości. Tworzyć siebie. Być sobą. <br>Ale po co, skoro nigdy nie będę szczęśliwa? Kółko się zamyka. Och, Jędrek, Jędrek... Bredzę. <br> Poszłam do tego głupiego Jurka zdecydowana na wszystko. Jego starzy gdzieś wyjechali. Zorganizował chatę na medal. Wysokie kieliszki, wino, kwiaty, płyty, przyćmione światło, "Cygańskie romanse" - autentyczne ruskie nagranie, słowo daję, namiętne jak kalafior! Dlaczego jak kalafior? A bo tak. Kalafior