nieokiełzanym jest tyranem,<br>to zawsze ma on mokro w gaciach,<br>ilekroć staje przed swym panem.<br>Podwładnych swych za lada sprzeciw<br>zmiażdży, rozszarpie na kawały,<br>ale na myśl, że pan brwi zmarszczy,<br>robi pokorny się i mały.<br>Jakiś atawizm tajemniczy<br>musi się kryć w tym wszystkim na dnie -<br>on z niższym nigdy się nie liczy,<br>przed wyższym zawsze na twarz padnie!<br>Owszem, obszczeka go na boku,<br>a nawet nóż mu w plecy wbije -<br>lecz gdy się nagle pan odwróci,<br>Szmaciak już czołga się i wije.<br>Ach, bo to tylko są pozory -<br>ten absolutyzm samozwańczy!<br>Szmaciak jest w głębi duszy sługus<br>i tak