Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
ze stołu i zacznie go ścigać. Wreszcie uspokoił się trochę.
- Izaak - sapnął - ja myślałem jeszcze o tym, że ty jesteś rudy .

Podniósł do góry lampkę, oświetlił twarz brata, zobaczył znajome rysy, piegi i rude włosy. Oczy były także chabrowe.
- To cóż z tego? - rzekł elektrotechnik. Potem dodał. - Mówię ci, że nigdy twoja żona mnie nie obchodziła. Nie patrzyłem się nawet na nieboszczkę.
- Cacaca - wyszeptał krawiec zawstydzony a jednak Boruch jest bardzo do ciebie podobny. Ani ona, ani ja nie mieliśmy rudych włosów... Przepraszam cię bardzo...
Krawiec usiadł na niziutkim stołku, lampka drgała w jego ręku. Za drzwiami przez szparkę podglądał Boruch
ze stołu i zacznie go ścigać. Wreszcie uspokoił się trochę.<br>- Izaak - sapnął - ja myślałem jeszcze o tym, że ty jesteś rudy .<br>&lt;page nr=34&gt;<br>Podniósł do góry lampkę, oświetlił twarz brata, zobaczył znajome rysy, piegi i rude włosy. Oczy były także chabrowe.<br>- To cóż z tego? - rzekł elektrotechnik. Potem dodał. - Mówię ci, że nigdy twoja żona mnie nie obchodziła. Nie patrzyłem się nawet na nieboszczkę.<br>- Cacaca - wyszeptał krawiec zawstydzony a jednak Boruch jest bardzo do ciebie podobny. Ani ona, ani ja nie mieliśmy rudych włosów... Przepraszam cię bardzo...<br>Krawiec usiadł na niziutkim stołku, lampka drgała w jego ręku. Za drzwiami przez szparkę podglądał Boruch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego