Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pogoda dopisała, bo załatwiał ją przez Watykan sam ks. dr Władysław Zarębczan. Powodem tegorocznych uroczystości było poświęcenie sztandaru miejscowego oddziału Związku Podhalan.
Najwięcej śmiechu towarzyszyło "konkursom gazdowskim". Konkurencja, polegająca na układaniu kopy siana na czas, przekształcała się chwilami w regularną bitwę. Grabie służyły nie tylko do robienia "zagrabków", częściej do niweczenia pracy przeciwnika, do szermierki, bądź po prostu obkładania nimi zawodnika z przeciwnej drużyny. Można też było oglądać zapasy w wykonaniu pań, a nawet elementy wschodnich sztuk walk. Najlepsi w tym wieloboju z grabiami okazali się - Kazimierz Zarębczan z Gronkowa i jego wojownicza partnerka - Józefa Matuska z Poronina. Zwycięzcy otrzymali w
Pogoda dopisała, bo załatwiał ją przez Watykan sam ks. dr Władysław Zarębczan. Powodem tegorocznych uroczystości było poświęcenie sztandaru miejscowego oddziału Związku Podhalan.<br>Najwięcej śmiechu towarzyszyło "konkursom gazdowskim". Konkurencja, polegająca na układaniu kopy siana na czas, przekształcała się chwilami w regularną bitwę. Grabie służyły nie tylko do robienia &lt;orig&gt;"zagrabków"&lt;/&gt;, częściej do niweczenia pracy przeciwnika, do szermierki, bądź po prostu obkładania nimi zawodnika z przeciwnej drużyny. Można też było oglądać zapasy w wykonaniu pań, a nawet elementy wschodnich sztuk walk. Najlepsi w tym wieloboju z grabiami okazali się - Kazimierz Zarębczan z Gronkowa i jego wojownicza partnerka - Józefa Matuska z Poronina. Zwycięzcy otrzymali w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego