mówiąc, na fuszerkę w tym poukładanym kraju po prostu nie ma miejsca - czy biorą się za kopanie piłki, jak Baros czy Nedved, czy za kręcenie filmów, jak Menzel, Sverak, Ondricek, czy wreszcie za politykę - jak Vaclav Havel - reszcie świata nie pozostaje nic innego, jak rozdziawiać usta i bić brawo.<br><br>Osobnym - nomen omen - rozdziałem jest czeska literatura, a zwłaszcza proza. Wiele można powiedzieć o książkach Milana Kundery, Bohumila Hrabala, Josefa Skvoreckiego, Ivana Klimy czy Oty Pavla, ale z pewnością nie to, że są nudne czy źle napisane. Którego z polskich pisarzy byłoby stać na przykład na taki fragment: "Kiedy słyszałem o tragedii Polski