Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
Fiffa, wałęsających się z halabardami. - Prawda! Harmonia! Z tego wychodzi szmira, jeśli się nie ma ucha.
- Zabrać ten fotel - uciął Maks Fiff, szturchając tragarzy okuciem laski. - Żebym was tutaj więcej nie widział. Odmaszerować.
Halabardnicy śpiewali ochryple i fałszywie. Od strony Fabrycznej nadciągały sztandary z emblematami zakładów Slotzkiego, wpisanymi w koło nurzające się w krwistej czerwieni. Pośród szarych murów czerwień świeciła jak żar w popiele. Wiatr roznosił echa chóralnych pieśni, kiedy ich fala już się rozbiła o długie szeregi kamienic.
Grajkowie z cygańskiej kapeli chowali skrzypce pod kapotami i uciekali co sił w nogach. Wpadali, jeden po drugim, na zbłąkanego waltornistę z dętej
Fiffa, wałęsających się z halabardami. - Prawda! Harmonia! Z tego wychodzi szmira, jeśli się nie ma ucha.<br>- Zabrać ten fotel - uciął Maks Fiff, szturchając tragarzy okuciem laski. - Żebym was tutaj więcej nie widział. Odmaszerować.<br>Halabardnicy śpiewali ochryple i fałszywie. Od strony Fabrycznej nadciągały sztandary z emblematami zakładów Slotzkiego, wpisanymi w koło nurzające się w krwistej czerwieni. Pośród szarych murów czerwień świeciła jak żar w popiele. Wiatr roznosił echa chóralnych pieśni, kiedy ich fala już się rozbiła o długie szeregi kamienic.<br>Grajkowie z cygańskiej kapeli chowali skrzypce pod kapotami i uciekali co sił w nogach. Wpadali, jeden po drugim, na zbłąkanego waltornistę z dętej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego