Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
potem... kiedy myśli już całkiem odrywają się od przedstawienia, a oczy wciąż przecież patrzą... patrzą załzawione oczy na przedstawienie, to myśli sobie, że jak umrze, to też będzie tutaj przychodzić. To jest najważniejsze, żeby móc tu przychodzić... pójście do nieba nie jest wcale takie najważniejsze... Co mówili ci wszyscy towarzysze o niebie? Nieważne... to naprawdę nie jest najważniejsze... Więc kiedy po wyjściu z teatru przechodziliśmy na przestrzał przez park, przez który ludziom teatru nie wolno przechodzić... Ciekawe, gdzie ona mieszka i czy ma jakąś rodzinę, czy też jest

samiuteńka... i kładzie się do łóżka w swoim pokoiku... i leży z dziwnymi myślami
potem... kiedy myśli już całkiem odrywają się od przedstawienia, a oczy wciąż przecież patrzą... patrzą załzawione oczy na przedstawienie, to myśli sobie, że jak umrze, to też będzie tutaj przychodzić. To jest najważniejsze, żeby móc tu przychodzić... pójście do nieba nie jest wcale takie najważniejsze... Co mówili ci wszyscy towarzysze o niebie? Nieważne... to naprawdę nie jest najważniejsze... Więc kiedy po wyjściu z teatru przechodziliśmy na przestrzał przez park, przez który ludziom teatru nie wolno przechodzić... Ciekawe, gdzie ona mieszka i czy ma jakąś rodzinę, czy też jest<br> &lt;page nr=270&gt;<br> samiuteńka... i kładzie się do łóżka w swoim pokoiku... i leży z dziwnymi myślami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego