Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
trzeźwa, ale w innym wymiarze: nie w dół, tylko w górę - ponad alkoholem. To nadzwyczajne. Może kto z panów poda mi rękę. Jestem ślepa.
DE LA TRÉFOUILLE
podając jej rękę; przedtem obaj zrzucili futra i zdjęli cylindry
Tak, tak, po wódce kokaina daleko lepiej działa. A przy tym jest to o wiele zdrowiej. Cha, cha, cha - to śmieszne.
De Pokorya podaje ramię Zofii. Wszyscy idą do sali na prawo. Leon ostatni. Dzwonek, ktoś otwiera. Wchodzi Murdel-Bęski
BĘSKI
Panie Leonie, proszę o chwilkę rozmowy.

LEON
A - dobry wieczór, panie Antoni. Niech pan poczeka. Proszę państwa.
Wszyscy wychodzą do sali. Leon i Bęski
trzeźwa, ale w innym wymiarze: nie w dół, tylko w górę - ponad alkoholem. To nadzwyczajne. Może kto z panów poda mi rękę. Jestem ślepa.<br> DE LA TRÉFOUILLE<br> podając jej rękę; przedtem obaj zrzucili futra i zdjęli cylindry<br>Tak, tak, po wódce kokaina daleko lepiej działa. A przy tym jest to o wiele zdrowiej. Cha, cha, cha - to śmieszne.<br> De Pokorya podaje ramię Zofii. Wszyscy idą do sali na prawo. Leon ostatni. Dzwonek, ktoś otwiera. Wchodzi Murdel-Bęski<br> BĘSKI<br>Panie Leonie, proszę o chwilkę rozmowy.<br>&lt;page nr=224&gt;<br> LEON<br>A - dobry wieczór, panie Antoni. Niech pan poczeka. Proszę państwa.<br> Wszyscy wychodzą do sali. Leon i Bęski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego