Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
minut. Kobieta zapamiętała, co później potwierdziła opinia lekarza w szpitalu, że gwałciciel miał wyjątkowe upodobania seksualne: zadowolił się trwającym długo stosunkiem analnym. Przed zniknięciem w mroku nocy napastnik ściągnął pasek ze spodni dziewczyny, którym przywiązał półprzytomną ofiarę do metalowego słupka płotu.

***

Po dwóch majowych gwałtach w Scarborough zapanowała cisza. Choć oba gwałty można było już powiązać miejscem, czasem i wyjątkową brutalnością napastnika, policja jeszcze nie wszczynała alarmu. Obu gwałtom prasa torontowska nie poświęciła nawet małej wzmianki. W innych rejonach metropolii działali wówczas prawdziwi seryjni gwałciciele, którymi systematycznie zajmowały się gazety. To właśnie im policja próbowała z początku przypisać majowe gwałty popełnione
minut. Kobieta zapamiętała, co później potwierdziła opinia lekarza w szpitalu, że gwałciciel miał wyjątkowe upodobania seksualne: zadowolił się trwającym długo stosunkiem analnym. Przed zniknięciem w mroku nocy napastnik ściągnął pasek ze spodni dziewczyny, którym przywiązał półprzytomną ofiarę do metalowego słupka płotu.<br><br>***<br><br>Po dwóch majowych gwałtach w Scarborough zapanowała cisza. Choć oba gwałty można było już powiązać miejscem, czasem i wyjątkową brutalnością napastnika, policja jeszcze nie wszczynała alarmu. Obu gwałtom prasa torontowska nie poświęciła nawet małej wzmianki. W innych rejonach metropolii działali wówczas prawdziwi seryjni gwałciciele, którymi systematycznie zajmowały się gazety. To właśnie im policja próbowała z początku przypisać majowe gwałty popełnione
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego