naturalne. (Prowadzone jest nawet poradnictwo "przed i po teście", mające za zadanie wspomóc psychicznie poddających się testowi.)<br><br>Nigdy wcześniej tak bardzo się nie bałam jak przed podejściem do aptecznego okienka. Nerwowo rozglądałam się dookoła, żeby upewnić się, czy aby na pewno jestem jedyną klientką. Dlaczego? Bo wtedy zrozumiałam, jakim ciężarem obarczeni są zakażeni wirusem - społecznym przekonaniem, iż dotyka on tylko homoseksualistów, narkomanów oraz tych, którzy "źle się prowadzą". <br>W drodze powrotnej z apteki rozważyłam wszystkie dopuszczalne (a raczej niedopuszczalne) scenariusze - co będzie, jeśli okaże się, że jestem zakażona, czy w takim wypadku powiem o tym komuś, czy też nie. Samo wykonanie