Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Z pola walki
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1964
Autor nie dostrzega tego zjawiska. Nie docenia też rozwijającego się ruchu narodowego, natomiast przecenia znaczenie tendencyjnych spisów ludnościowych, które na ziemiach polskich zaboru pruskiego spełniały wyraźnie funkcję walki z polskością.
W tej sytuacji nie zaskakuje też zbytnio forma i treść oceny naszej historiografii powojennej ( - przypis). Jeszcze mniej łaskawie, lecz podobnie obcesowo, autor rozprawia się z pracami historyków NRD i książką historyka radzieckiego J. Rubinsztejna. Wymowę tych cenzurek, wystawianych w szeregu przypisach, które nie mają nic wspólnego z rzetelną, rzeczową krytyką, podkreśla fakt, że Wehler korzysta równocześnie bezkrytycznie z literatury i materiałów (np. z artykułu Biniszkiewicza, opracowań Wasilewskiego, biuletynów) doraźnie i dla
Autor nie dostrzega tego zjawiska. Nie docenia też rozwijającego się ruchu narodowego, natomiast przecenia znaczenie tendencyjnych spisów ludnościowych, które na ziemiach polskich zaboru pruskiego spełniały wyraźnie funkcję walki z polskością.<br>W tej sytuacji nie zaskakuje też zbytnio forma i treść oceny naszej historiografii powojennej (&lt;page nr=125&gt; - przypis). Jeszcze mniej łaskawie, lecz podobnie obcesowo, autor rozprawia się z pracami historyków NRD i książką historyka radzieckiego J. Rubinsztejna. Wymowę tych cenzurek, wystawianych w szeregu przypisach, które nie mają nic wspólnego z rzetelną, rzeczową krytyką, podkreśla fakt, że Wehler korzysta równocześnie bezkrytycznie z literatury i materiałów (np. z artykułu Biniszkiewicza, opracowań Wasilewskiego, biuletynów) doraźnie i dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego