raz, aniby więcej nie dolewał, aniby się o nic nie troszczył, tylko by miał z tym spokój. A drugi (...) miałby je dziurawe i zgniłe - zaczem musiałby je ciągle i w dzień i w nocy napełniać". Sokrates sytuacje te porównuje do żywotów ludzkich, jeden nazywając porządnym, a drugi rozwiązłym, i pytając obcesowo swego adwersarza w dialogu: "Czy nazwiesz jednym i tym samym przyjemność i dobro, czy też przyznasz, że bywa też przyjemność, która nie jest dobrem?". <br>Podziemny świat nie jest tylko posępnym mrokiem, śpią w nim źródła zmysłowych doznań, od których często zaczynają się pytania o etyczny sens życia. Nie miejsce tu