babce garnek po wypitym mleku, bo za każdym razem przychodził do nas po<br>drodze napić się tego mleka. Nie spasiba, nie doswidania, a tiepier na<br>Berlin.<br> - O, daleko macie jeszcze do tego Berlina - przygadywał mu dziadek.<br> - Jeszcze was naginie - dodawał wujek Władek.<br> Ale nic nie odpowiadał. Zarzucał mieszek na plecy, obciągał bluzę,<br>furażerkę, poprawiał pepeszę na piersiach i uśmiechał się tym swoim<br>szerokim uśmiechem.<br> - Nu, a ty nazad damoj - powiedział.<br> I wtedy wyrzuciłem omal jednym tchem, że chciałbym mieć charta, gdyby<br>spotkał gdzieś na froncie, to niech mi przyprowadzi.<br> - Szto takoj chart?<br> - Pies - powiedziałem.<br> - Znaczit sabaka. - I z wyraźnym zainteresowaniem zaczął