Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 26.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
W centrum straszy PRL

Pasażerowie przejeżdżający przez warszawski Dworzec Śródmieście nie mają się czym zachwycić. Toalety pamiętające czasy gomółkowskie, od nowości nie czyszczone ściany, obłupane schody, koczujący bezdomni - to rzeczywistość, z jaką codziennie muszą obcować tysiące przyjezdnych. - Ten dworzec to straszna kicha - mówi Marzena Perzyńska studentka, która przyjeżdża codziennie na Śródmieście. - W centrum Warszawy takie straszydło? Dla stolicy to chyba nieszczególna wizytówka.
To miejsce po prostu przygnębia, jest szaro i brudno. Gdyby usiąść na ławce, można by się przylepić, dookoła unosi się smród. A już
W centrum straszy PRL&lt;/&gt;<br><br>Pasażerowie przejeżdżający przez warszawski Dworzec Śródmieście nie mają się czym zachwycić. Toalety pamiętające czasy &lt;orig&gt;gomółkowskie&lt;/&gt;, od nowości nie czyszczone ściany, obłupane schody, koczujący bezdomni - to rzeczywistość, z jaką codziennie muszą obcować tysiące przyjezdnych. - Ten dworzec to straszna kicha - mówi Marzena Perzyńska studentka, która przyjeżdża codziennie na Śródmieście. - W centrum Warszawy takie straszydło? Dla stolicy to chyba nieszczególna wizytówka. <br>To miejsce po prostu przygnębia, jest szaro i brudno. Gdyby usiąść na ławce, można by się przylepić, dookoła unosi się smród. A już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego