krótko i bez pośpiechu jakimś głosem niepięknym, pomrukliwym i chropawym, zgoła nie zachęcającym do rozmowy. Taki już był zresztą, z rodu małomównych ludzi, i z czasem, wraz ze sławą wszechstronnego majstra, posiadł także opinię dziwacznego, ponurego mruka.<br>Wśród chłopów cieszył się poważaniem i podziwem, choć na ogół mało z kim obcował. Żył jak odludek i ani myślał się żenić, mimo iż swatano go kilkakrotnie... Jednakże nie odmawiał nigdy pomocy czy porady, gdy ten i ów z sąsiadów zwracał się o jedną lub drugą. I pod tym względem miał imię światłego bywalca, co to nie z jednego pieca chleb albo mięso jadał