Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
rosną rzadko posadzone kasztany i poustawiane są ławki, które cały dzień kręcą się dookoła swej osi za słońcem jak słoneczniki. W tej chwili siedzi tylko paru neptunów, inni nie potrzebują się śpieszyć, bo przeważnie są albo żonaci, albo w dostojnym wieku, który chroni ich przed podejrzeniem tworzenia atmosfery niemoralności międzypłciowego obcowania, więc wolno im wychodzić na podwórko cały dzień. Boye niezwłocznie po śniadaniu chowają się w "abortach" i przenajróżniejszych komórkach od piwnic po strychy, aby uniknąć zmuszenia do obozowych prac. W końcu powyciągają ich stamtąd, ale zawsze uda im się zyskać trochę czasu.
Przeszedłem przez podwórko raz po linii prostej i
rosną rzadko posadzone kasztany i poustawiane są ławki, które cały dzień kręcą się dookoła swej osi za słońcem jak słoneczniki. W tej chwili siedzi tylko paru neptunów, inni nie potrzebują się śpieszyć, bo przeważnie są albo żonaci, albo w dostojnym wieku, który chroni ich przed podejrzeniem tworzenia atmosfery niemoralności międzypłciowego obcowania, więc wolno im wychodzić na podwórko cały dzień. Boye niezwłocznie po śniadaniu chowają się w "abortach" i przenajróżniejszych &lt;page nr=22&gt; komórkach od piwnic po strychy, aby uniknąć zmuszenia do obozowych prac. W końcu powyciągają ich stamtąd, ale zawsze uda im się zyskać trochę czasu.<br>Przeszedłem przez podwórko raz po linii prostej i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego