Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
to i robota, od czasu do czasu.
- Wolałbyś żadną?
- No nie. Zawsze to jakiś grosz, może będą częściej przysyłali...
- Pewno, dopiero rozkręcają interes...
- Byle nie zahaczyć czym ostrym, sam nie pęknie, jeśli się jednak nie daj Boże po drodze zdarzy, zbierz rozsypane albo zakop, a dziurę zaklej taśmą - radzi szeptem obeznany ze zwyczajami.
- Szeroka taśma pięc złotych rolka - wzdycha nowicjusz.
- Za worek z wysypem płacą sześć osiemdziesiąt.
- Dołóż jeszcze jeden - żąda od ładowacza stara kobieta.
- Nie za słaby pojazd, babko? - ma wątpliwości ładowacz.
- Dołóż nie gadaj - mężczyzna spycha drugi worek, po opuszczonej ścianie kontenera zsuwa się wprost na pojazd starej kobiety
to i robota, od czasu do czasu.<br>- Wolałbyś żadną?<br>- No nie. Zawsze to jakiś grosz, może będą częściej przysyłali...<br>- Pewno, dopiero rozkręcają interes...<br>- Byle nie zahaczyć czym ostrym, sam nie pęknie, jeśli się jednak nie daj Boże po drodze zdarzy, zbierz rozsypane albo zakop, a dziurę zaklej taśmą - radzi szeptem obeznany ze zwyczajami.<br>- Szeroka taśma pięc złotych rolka - wzdycha nowicjusz.<br>- Za worek z wysypem płacą sześć osiemdziesiąt.<br>- Dołóż jeszcze jeden - żąda od ładowacza stara kobieta.<br>- Nie za słaby pojazd, babko? - ma wątpliwości ładowacz.<br>- Dołóż nie gadaj - mężczyzna spycha drugi worek, po opuszczonej ścianie kontenera zsuwa się wprost na pojazd starej kobiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego