tego teatru w ogóle przecież nie oglądał (złośliwcy twierdzą zresztą, iż właśnie dlatego ten teatr tak kocha, że nie widzi, co się na jego scenach wyprawia...).<br>Błyskotliwy, obdarzony ogromnym poczuciem humoru, ma też Felek słabość do ładnych dziewcząt (któż jej nie ma!) i lubi młode zapraszać w Londynie na kameralne obiadki do świetnych restauracji. Że jednak zawsze troszczy się o nienaganne, przedwojenne formy, zabiera wtedy także parę przyzwoitek, dzięki czemu i ja nieraz się na te spotkania załapałem. Tematem owych obiadów bywały często nie tylko środowiskowe plotki i anegdoty; aktorzy, jak to aktorzy, narzekali na przykład, że w teatrach trudno dziś