Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
coraz bardziej i wreszcie staje. Trzeba mu pomóc. A oczywiście nie było jak ani czym - na amerykańską protezę nie było nas stać.
Wreszcie zbudowali dwie sztuczne komory. Takie poliuretanowe, brunatne pojemniki. I zestaw wijących się rurek. Do tego napęd i sterowanie w dużej metalowej szafce na kółkach. Można podłączyć pacjentowi obie komory albo tylko jedną - w zależności od potrzeby. Komory przejmowałyby część krwi, z którą słabe serce nie daje już sobie rady.
- Krew jest bardzo, bardzo skomplikowaną substancją - tłumaczy Roman Kustosz. - Musieliśmy znaleźć takie tworzywo do komór, które nie będzie jej szkodziło. Nie będzie wchodziło z nią w reakcje, gdyż to
coraz bardziej i wreszcie staje. Trzeba mu pomóc. A oczywiście nie było jak ani czym - na amerykańską protezę nie było nas stać.<br>Wreszcie zbudowali dwie sztuczne komory. Takie poliuretanowe, brunatne pojemniki. I zestaw wijących się rurek. Do tego napęd i sterowanie w dużej metalowej szafce na kółkach. Można podłączyć pacjentowi obie komory albo tylko jedną - w zależności od potrzeby. Komory przejmowałyby część krwi, z którą słabe serce nie daje już sobie rady.<br>- Krew jest bardzo, bardzo skomplikowaną substancją - tłumaczy Roman Kustosz. - Musieliśmy znaleźć takie tworzywo do komór, które nie będzie jej szkodziło. Nie będzie wchodziło z nią w reakcje, gdyż to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego