Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
przykry chrzęst: pęknięcie czy złamanie?
Franek zapomniał, jak niebezpieczne jest bicie gołą pięścią.
Ostrzegałem! Cios był dobry, poczułem go aż w kolanach.
Ale wszystkie moje kości są całe. Sumienie też.
Jemu zaś pękły w stawach palce wskazujący i środkowy.
Ugrzązł też od razu pomiędzy uczuciem nienawiści a poczuciem winy. Słabnie, oblewa się potem.
Korzystam z okazji: spokojnie wdziewam kapelusz, rękawiczki, wspieram się o głowę Meduzy.
- Dzięki za gościnę - uśmiecham się ze smutkiem. - I jeszcze raz: najlepszego Nowego Roku, mój Franciszku.
Mija dopiero trzydziesta dziewiąta minut a nowej doby, nowego miesiąca i roku.
Jestem sam i samotny.
Miasto opustoszało.
Nie zaczęły się jeszcze noworoczne
przykry chrzęst: pęknięcie czy złamanie?<br>Franek zapomniał, jak niebezpieczne jest bicie gołą pięścią.<br>Ostrzegałem! Cios był dobry, poczułem go aż w kolanach.<br>Ale wszystkie moje kości są całe. Sumienie też.<br>Jemu zaś pękły w stawach palce wskazujący i środkowy.<br>Ugrzązł też od razu pomiędzy uczuciem nienawiści a poczuciem winy. Słabnie, oblewa się potem.<br>Korzystam z okazji: spokojnie wdziewam kapelusz, rękawiczki, wspieram się o głowę Meduzy.<br>- Dzięki za gościnę - uśmiecham się ze smutkiem. - I jeszcze raz: najlepszego Nowego Roku, mój Franciszku.<br>Mija dopiero trzydziesta dziewiąta minut a nowej doby, nowego miesiąca i roku.<br>Jestem sam i samotny.<br>Miasto opustoszało.<br>Nie zaczęły się jeszcze noworoczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego