Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
sposób już nieskrępowany na nie odpowiedzieć - teatr uznał, że to go nie interesuje, jest wolny, komercyjny, nieobecny i nijaki... To ludzie teatru sami zniszczyli swój wieloletni dorobek. Ci, których całe życie złożyło się na chlubę i chwałę polskiego teatru sami przekreślili swoją pracę i oświadczyli, że to wszystko była pomyłka, obłuda i zakłamanie. Odżegnali się od własnego życiorysu, a stawiając wyłącznie na młodzież teatralną odcięli ją od dorobku poprzednich lat, od tradycji, ciągłości przekazów i od tej delikatnej, szczególnej atmosfery, jaka towarzyszy zmianie pokoleń w trudnej, bo zbiorowej pracy twórczej. W okresie największych przemian, rozbudzonej nadziei całego środowiska na lepsze jutro
sposób już nieskrępowany na nie odpowiedzieć - teatr uznał, że to go nie interesuje, jest wolny, komercyjny, nieobecny i nijaki... To ludzie teatru sami zniszczyli swój wieloletni dorobek. Ci, których całe życie złożyło się na chlubę i chwałę polskiego teatru sami przekreślili swoją pracę i oświadczyli, że to wszystko była pomyłka, obłuda i zakłamanie. Odżegnali się od własnego życiorysu, a stawiając wyłącznie na młodzież teatralną odcięli ją od dorobku poprzednich lat, od tradycji, ciągłości przekazów i od tej delikatnej, szczególnej atmosfery, jaka towarzyszy zmianie pokoleń w trudnej, bo zbiorowej pracy twórczej. W okresie największych przemian, rozbudzonej nadziei całego środowiska na lepsze jutro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego