w 1955 roku nazywa ironicznie "młotem na czarownice" artykuły, które należały do tej samej ofensywy "planowania kultury", co jego artykuły ówczesne, do tego samego "zapotrzebowania społecznego", gdzie te same tendencje wyrażone są jedynie brutalniej, gdzie p. Krajewska pisze o zdobyczach formalnych "reklamowanych przez agentów kulturalnej ekspansji dolara", gdzie poucza, jak obraz bez "postępowej treści ideowej" i "powszechnie czytelnej realistycznej formy" jest "po myśli wrogiej postępowi ideologii burżuazyjnej". Bogucki w roku 1955 przyznaje, że tego rodzaju artykuły były odbitką "szablonu myślowego, który odnaleźć można bez trudu nie tylko w dziesiątkach ówczesnych przemówień, artykułów i referatów, lecz również w obszernych i gruntownie opracowanych