nie szczędził czasu i wysiłków, aby uchronić Bibliotekę przed bankructwem. Między innymi odbył żebraczą podróż do Stanów Zjednoczonych, skąd zresztą powrócił z pustymi rękami.<br>"Czapkę sprzedam, pas zastawię,<br>A Cześnika stąd wykurzę! "<br>Ks. Poniatowski nie mógł znać fredrowskiej Zemsty, ale<br>chcąc wykurzyć z Biblioteki ewentualnych intruzów, sprzedawał i zastawiał. Sprzedał obraz Fragonarda, sprzedał kolekcję złotych monet, kolekcję chińskiej porcelany, a także poważną część rzeźb i obrazów Bolesława Biegasa, które po latach, na wiosnę 1987 można było kupować w salach licytacyjnych. W<br>lombardzie miejskim zastawiono parę rysunków francuskich z XVIII w. ale je zdołano po roku wykupić. Za cenę tych transakcji ks