tylko szerokość cegły i dwóch plasterków tynku, ale niestety, trzeba znaleźć inna drogę, dużo dłuższa. Jeśli pan pająk spod kinkietu wyruszy zaraz, jeśli nie zabłądzi, to może dojdzie tu pojutrze.<br>Jesteś tak blisko mnie, czuję Twój wzrok, wciąż jesteś gdzieś tutaj, niedaleko, tylko w innym czasie. Złapmy ten czas z obu stron i zegnijmy, zawińmy tak, żeby pobiegł jakoś inaczej, żeby się zakręcił, zawirował, zjedziesz do mnie po srebrnych, lśniących godzinach z rozpostartymi ramionami, a ja będę czekała tu na dole.<br>Jestem tutaj, po drugiej stronie ściany. Słyszysz mnie?<br>Zastukaj... <br><page nr=155> 24 grudnia<br>Na rynku jest tak pusto, że na świeżym śniegu