Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
tramwaju i pojechaliśmy na Dworzec Wschodni skąd odjeżdżały pociągi do Przemyśla. Okazało się, że najwcześniejszy pociąg będzie dopiero o szesnastej czyli za pięć godzin. Nie znałem wówczas Warszawy i dlatego nie chciałem zapuszczać się do centrum. Na dodatek moja matka i rodzeństwo byli zbyt zmęczeni całonocna podróżą, aby mieli jeszcze ochotę na długie spacery po mieście. Spędziliśmy więc te pięć godzin na Dworcu Wschodnim.
Muszę powiedzieć, że w tym czasie naprawdę nie nudziłem się. Ubrany w wojskowe moro cały czas uciekałem przed patrolami żandarmerii, której dzisiaj kręciło się w zatrzęsienie. Autentycznie były już takie momenty, że prawie już za mną biegli
tramwaju i pojechaliśmy na Dworzec Wschodni skąd odjeżdżały pociągi do Przemyśla. Okazało się, że najwcześniejszy pociąg będzie dopiero o szesnastej czyli za pięć godzin. Nie znałem wówczas Warszawy i dlatego nie chciałem zapuszczać się do centrum. Na dodatek moja matka i rodzeństwo byli zbyt zmęczeni całonocna podróżą, aby mieli jeszcze ochotę na długie spacery po mieście. Spędziliśmy więc te pięć godzin na Dworcu Wschodnim. <br>Muszę powiedzieć, że w tym czasie naprawdę nie nudziłem się. Ubrany w wojskowe moro cały czas uciekałem przed patrolami żandarmerii, której dzisiaj kręciło się w zatrzęsienie. Autentycznie były już takie momenty, że prawie już za mną biegli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego