Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
w ogóle przy moich umiejętnościach można użyć słowa "pływałam", umiałam bowiem przebyć odległość dwudziestu metrów nie topiąc się, ale był to widok pożałowania godzien.
Czepek, w który przyodziałam się teraz, był nieco za luźny, włosy mi świeżo wyschły po umyciu, nawet dość przyzwoicie ułożone, ostatnia więc rzecz, na jaką miałabym ochotę, to zanurzenie się z głową. Woda w basenie była kryształowo czysta, dno, wyłożone kolorową mozaiką z terakoty, wydawało się tuż tuż i w ogóle nie wiem dlaczego byłam pewna, że w tym miejscu musi być bardzo płytko. Zapewne dlatego, że niewielka trampolina znajdowała się po przeciwległej stronie, a jak wiadomo
w ogóle przy moich umiejętnościach można użyć słowa "pływałam", umiałam bowiem przebyć odległość dwudziestu metrów nie topiąc się, ale był to widok pożałowania godzien.<br>Czepek, w który przyodziałam się teraz, był nieco za luźny, włosy mi świeżo wyschły po umyciu, nawet dość przyzwoicie ułożone, ostatnia więc rzecz, na jaką miałabym ochotę, to zanurzenie się z głową. Woda w basenie była kryształowo czysta, dno, wyłożone kolorową mozaiką z terakoty, wydawało się tuż tuż i w ogóle nie wiem dlaczego byłam pewna, że w tym miejscu musi być bardzo płytko. Zapewne dlatego, że niewielka trampolina znajdowała się po przeciwległej stronie, a jak wiadomo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego