Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
roli wchodzącego do "Fafika', gdzie się zbieraliśmy i - "panowie, szampan dla mistrza!' Bo ustalili, że ten, który pierwszy ją przeleci, wygrywa skrzynkę szampana. Nie był to pierwszy tego rodzaju zakład w "Fafiku', "Rio', "Kolorowej', "Mozaice'; sam wygrał niejedną butelkę sowietskogo szampanskogo, ale kiedy rozmawiali w taki sposób o siostrze, miał ochotę wdeptać ich w glebę.
- Niepotrzebnie chyba się wkurwiałem, bo ona świetnie się przecież bawiła i doskonale dawała sobie radę, znacznie skuteczniej w glebę ich wdeptując.
Najbiedniejszy był właśnie Maras - naprawdę, jeśli chodzi o ten sport, niezły zawodnik. Nie mógł pogodzić się, że piętnastolatka po prostu publicznie go ośmiesza. Hrabicz pamięta
roli wchodzącego do "Fafika', gdzie się zbieraliśmy i - "panowie, szampan dla mistrza!' Bo ustalili, że ten, który pierwszy ją przeleci, wygrywa skrzynkę szampana. Nie był to pierwszy tego rodzaju zakład w "Fafiku', "Rio', "Kolorowej', "Mozaice'; sam wygrał niejedną butelkę sowietskogo szampanskogo, ale kiedy rozmawiali w taki sposób o siostrze, miał ochotę wdeptać ich w glebę.<br>- Niepotrzebnie chyba się wkurwiałem, bo ona świetnie się przecież bawiła i doskonale dawała sobie radę, znacznie skuteczniej w glebę ich wdeptując.<br>Najbiedniejszy był właśnie Maras - naprawdę, jeśli chodzi o ten sport, niezły zawodnik. Nie mógł pogodzić się, że piętnastolatka po prostu publicznie go ośmiesza. Hrabicz pamięta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego