Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się uważnie po pokoju, niby oglądając książki, przeglądały zawartość regału, zaś pod pretekstem pilnej potrzeby fizjologicznej co chwila wychodziły z pokoju do łazienki, a w każdym razie w jej kierunku.
Niewiele ponad pół godziny później, wyczerpana i spocona Bożena W. skończyła swoje dzieło. Była tak zmęczona, że nawet nie miała ochoty na dalszą pogawędkę z sympatycznymi paniami. One zresztą też wyraźnie zaczęły się spieszyć. Odprowadziła je więc do drzwi, pożegnała i wróciła do swojego pokoju. Postanowiła się zdrzemnąć, bo na nic innego nie miała już siły. Wcześniej jednak musiała skorzystać z łazienki, która znajdowała się tuż obok pokoju syna i synowej
się uważnie po pokoju, niby oglądając książki, przeglądały zawartość regału, zaś pod pretekstem pilnej potrzeby fizjologicznej co chwila wychodziły z pokoju do łazienki, a w każdym razie w jej kierunku.<br>Niewiele ponad pół godziny później, wyczerpana i spocona Bożena W. skończyła swoje dzieło. Była tak zmęczona, że nawet nie miała ochoty na dalszą pogawędkę z sympatycznymi paniami. One zresztą też wyraźnie zaczęły się spieszyć. Odprowadziła je więc do drzwi, pożegnała i wróciła do swojego pokoju. Postanowiła się zdrzemnąć, bo na nic innego nie miała już siły. Wcześniej jednak musiała skorzystać z łazienki, która znajdowała się tuż obok pokoju syna i synowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego