Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
czymś, co przypominało zorzę polarną. To niezapomniane zjawisko świetlne powodowały "płonące" lody wnoszone na salę przez kilkunastu odpowiednio rozstawionych stewardów. Nie mniejszą ucztę wzrokową stanowiły wiązanki świeżych kwiatów ofiarowywane przez kapitana Eustazego przy pożegnalnym obiedzie każdej damie. Rytuał ten należał do specjalności kapitana i przez niektórych zwany był "eustazjami". Oznaczał "oczarowywanie" świeżymi kwiatami, umiejętnie przechowywanymi w odpowiedniej temperaturze w chłodni okrętowej. Efekt wywołany "eustazjami" nigdy jeszcze na "Kościuszce" nie chybił.
Dobrane do smaku lodów najlepsze wina nie potrzebowały rekomendacji w postaci dat i miejsc urodzin. Teraz następowała trzecia atrakcja - przemówienie kapitana. Tak było i w tej słynnej podróży, uwiecznionej chrztem bizonów
czymś, co przypominało zorzę polarną. To niezapomniane zjawisko świetlne powodowały "płonące" lody wnoszone na salę przez kilkunastu odpowiednio rozstawionych stewardów. Nie mniejszą ucztę wzrokową stanowiły wiązanki świeżych kwiatów ofiarowywane przez kapitana Eustazego przy pożegnalnym obiedzie każdej damie. Rytuał ten należał do specjalności kapitana i przez niektórych zwany był "eustazjami". Oznaczał "oczarowywanie" świeżymi kwiatami, umiejętnie przechowywanymi w odpowiedniej temperaturze w chłodni okrętowej. Efekt wywołany "eustazjami" nigdy jeszcze na "Kościuszce" nie chybił.<br> Dobrane do smaku lodów najlepsze wina nie potrzebowały rekomendacji w postaci dat i miejsc urodzin. Teraz następowała trzecia atrakcja - przemówienie kapitana. Tak było i w tej słynnej podróży, uwiecznionej chrztem bizonów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego