Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Kiva", potem włoskie "Rode". Zaprzyjaźniliśmy się z właścicielem firmy "Rode", potem używaliśmy "Swixy", ale do dnia dzisiejszego klistry "Rode" są wyśmienite. Często kupowaliśmy smary za własne pieniądze. Kosztowały ok. 2-3 dolarów, były dla nas bardzo drogie, ale musieliśmy je kupować. To tyle o smarach z tamtego okresu.
Później rozpocząłem od lekkiej atletyki. Uprawiałem także sport motocyklowy i zdobyłem wojewódzkie mistrzostwo w rajdzie ulicznym. Miałem motocykl "DKW", niemiecki. Brałem udział w biegach przełajowych w barwach krakowskiej "Wisły". Były pojedynki między krakowską "Wisłą" i "Cracowią". Biegi letnie dawały mi dobrą zaprawę na zimę. Chociaż "Wujek" Orlewicz był przeciwny moim startom w lekkiej atletyce
Kiva", potem włoskie "Rode". Zaprzyjaźniliśmy się z właścicielem firmy "Rode", potem używaliśmy "Swixy", ale do dnia dzisiejszego &lt;orig&gt;klistry&lt;/&gt; "Rode" są wyśmienite. Często kupowaliśmy smary za własne pieniądze. Kosztowały ok. 2-3 dolarów, były dla nas bardzo drogie, ale musieliśmy je kupować. To tyle o smarach z tamtego okresu.<br>Później rozpocząłem od lekkiej atletyki. Uprawiałem także sport motocyklowy i zdobyłem wojewódzkie mistrzostwo w rajdzie ulicznym. Miałem motocykl "DKW", niemiecki. Brałem udział w biegach przełajowych w barwach krakowskiej "Wisły". Były pojedynki między krakowską "Wisłą" i "Cracowią". Biegi letnie dawały mi dobrą zaprawę na zimę. Chociaż "Wujek" Orlewicz był przeciwny moim startom w lekkiej atletyce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego