wystające spod kołdry. Dopiero przed samym zgaszeniem światła odezwał się smętnie, tęsknie i jakby do siebie:<br>- Z miłością to jest tak: leżysz w zimnym pokoju pod ciepłą kołdrą i jest ci dobrze, ale wcale specjalnie o tym nie wiesz, że jest ci dobrze. Jednak spróbuj wystawić nogę spod kołdry, zobaczysz od razu, jak ci było dobrze przedtem, i zapragniesz nogę cofnąć z powrotem.<br>- Hę? - zapytał pan Pociejak, który od czasu incydentu z prześcieradłem ośmielił się nieco i zabierał czasem głos. - Nie rozumiem.<br>&lt;page nr=177&gt; - To tak jak z paleniem papierosów. Palenie papierosów nie jest specjalną przyjemnością, tylko brak papierosa sprawia dolegliwość.<br>- Brak papierosa? Co