jak obrazek i nie przeczuwa jeszcze, że będzie moją "Niobe z rogu Nawrotu", bardzo grubą i bardzo zagubioną.<br>Tak, napiszę o niej po latach słuchowisko i może to także jest czar tej strony Piotrkowskiej, i tego secesyjnego wnętrza z okrągłymi stolikami na wygiętej, metalowej nóżce? I z lustrami, w których odbija się plusz kanap? Napiszę o spotworniałej, opuchniętej Niobe, łudzącej się, że tu właśnie, w słodkim przedwojniu, zjawi się nagle jej zabity syn. O dawnej bogini salonów, która czeka, aż małą czarną zafunduje jej młoda dziewczyna, pamiętająca przedwojenne czary i uśmiechy.<br>Biedna ciocia Kruszynka. Będą gadali, że ilekroć zapada się w dorożkę