dzisiejszego Algieru są takim samym absurdem i złem, co przemoc Francuzów, której ona doświadczała w dzieciństwie. Touchia oznacza dla niej skargę i tęsknotę za normalnością.<br><br> Dla Benhadaja, algierskiego reżysera i wychowanka paryskiego uniwersytetu, rzeczywistość polityczna stanowi jedynie pretekst do ukazania wewnętrznego rozdarcia świata bohaterki; świata, w którym jak w zwierciadle odbija się niespełnienie współczesnych Algierczyków - duchowo i kulturowo związanych z rodzimą tradycją, cywilizacyjnie, jak twierdzą, zależnych od obcych. Dla młodej Felli walka wyzwoleńcza prowadzona przez jej ojca i braci nie miała sensu, niszczyła bowiem arkadię dzieciństwa. Przemoc, nieważne, że w "słusznej sprawie", okazała się kataklizmem uczuciowym, spotęgowanym tym, że jej pierwsza miłość