Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
obija się o pierś. Czujesz potężne basy płynące po ziemi z gigantycznych kolumn, walące w twoje bezbronne, wyczerpane tygodniami przygotowań ciało. Odpływasz.

Więc moja droga życiowa, zwieńczona spotkaniem u biskupa, miałaby okazać się słuszna? Przecież to jakieś jajo. Od dłuższego czasu poruszam się po omacku, prowadzony od przypadku do przypadku, odbijam się jak kulka w elektrycznym bilardzie o różne grzybki, dzwoneczki, wpadam w przedziwne konfiguracje sprężynujących wahadełek. Czujność ograniczam do oczekiwania na moment, gdy złomotany przez wihajstry spływam w dół, by jeszcze raz dać się podbić niezdarnym metalowym ramionom, poruszającym się z opóźnieniem, jakby niezależnie od naciskania na boczne guziki, ramionom, których
obija się o pierś. Czujesz potężne basy płynące po ziemi z gigantycznych kolumn, walące w twoje bezbronne, wyczerpane tygodniami przygotowań ciało. Odpływasz.<br><br>Więc moja droga życiowa, zwieńczona spotkaniem u biskupa, miałaby okazać się słuszna? Przecież to jakieś jajo. Od dłuższego czasu poruszam się po omacku, prowadzony od przypadku do przypadku, odbijam się jak kulka w elektrycznym bilardzie o różne grzybki, dzwoneczki, wpadam w przedziwne konfiguracje sprężynujących wahadełek. Czujność ograniczam do oczekiwania na moment, gdy złomotany przez wihajstry spływam w dół, by jeszcze raz dać się podbić niezdarnym metalowym ramionom, poruszającym się z opóźnieniem, jakby niezależnie od naciskania na boczne guziki, ramionom, których
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego