Typ tekstu: Książka
Autor: Themerson Stefan
Tytuł: Wykład profesora Mmaa
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1943
Fajna, utalentowana gnida! - rzekł mocnik Uchinder zapachniawszy mocno i zdecydowanie.
Drugi Asystent prof. Ducha z przyjemnością zanotował w pamięci te uwagi, lecz starał się, na próżno co prawda, wymazać je z pamięci, ponieważ czekały go teraz rzeczy o wiele ważniejsze. Niestety, głowa Drugiego Asystenta wypełniona była rodzajem woszczyny, w której odciskało się nieuchronnie wszystko to, co zmysły przynosiły z otaczającego świata. Tragedią Drugiego Asystenta było właśnie to, że to trochę substancji skojarzeniowej, jakie posiadał, nie mogło sobie dać rady z olbrzymim materiałem notat, zarejestrowanych w woszczynie. Ileż razy tęsknił do jakiejś magicznej ścierki, która by mogła je zmazać. Ci jednak, do
Fajna, utalentowana gnida! - rzekł &lt;orig&gt;mocnik&lt;/&gt; Uchinder zapachniawszy mocno i zdecydowanie.<br> Drugi Asystent prof. Ducha z przyjemnością zanotował w pamięci te uwagi, lecz starał się, na próżno co prawda, wymazać je z pamięci, ponieważ czekały go teraz rzeczy o wiele ważniejsze. Niestety, głowa Drugiego Asystenta wypełniona była rodzajem woszczyny, w której odciskało się nieuchronnie wszystko to, co zmysły przynosiły z otaczającego świata. Tragedią Drugiego Asystenta było właśnie to, że to trochę substancji skojarzeniowej, jakie posiadał, nie mogło sobie dać rady z olbrzymim materiałem notat, zarejestrowanych w woszczynie. Ileż razy tęsknił do jakiejś magicznej ścierki, która by mogła je zmazać. Ci jednak, do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego