Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
afrontów.
- O, tak, nie czas był po temu - parsknęła śmiechem Gabriela.
Umilkły obie. Kreska oparła policzek o ramię Gabrysi. Zapanowała miła cisza, słychać było, jak z kranu Borejków kapie woda, jak w starej lodówce budzą się dalekie, brzękliwe wibracje, a Pyza i Tygrysek kłócą się zajadle za ścianą.
- Za pozwoleniem, odczep się - doleciało do kuchni.
- Przypomina mi się - powiedziała sennie Kreska - taka opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano
afrontów.<br>- O, tak, nie czas był po temu - parsknęła śmiechem Gabriela.<br>Umilkły obie. Kreska oparła policzek o ramię Gabrysi. Zapanowała miła cisza, słychać było, jak z kranu Borejków kapie woda, &lt;page nr=101&gt; jak w starej lodówce budzą się dalekie, brzękliwe wibracje, a Pyza i Tygrysek kłócą się zajadle za ścianą.<br>- Za pozwoleniem, odczep się - doleciało do kuchni.<br>- Przypomina mi się - powiedziała sennie Kreska - taka opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego