wtacza się z trudem na niewielką garbę ziemi - światło jest teraz miodowe - jeszcze jeden zakręt, po lewej kępa brzóz, nachylona mocno ku wodzie kanału ciężkiej od brązów i cienistych zieleni, zapach mułu i gnijących pni drzew. Po prawej to, co przy dużej fantazji można nazwać gospodarstwem: dom, od którego murów odpada tynk, dach - stuletnia mapa nawałnic, ceglany wysoki komin jak baszta, która odpiera ostatni atak.<br><br><page nr=17><br><br> Jaki to kraj? Czyja dziedzina? Jakie jest imię władcy? Wybierając się z moim ulubionym malarzem krajobrazów Janem van Goyenem, nie byłem pewny, czy będziemy jechali traktem ziemi, czy drogą wyobraźni. Goyen malował szereg tak zwanych "Wiejskich