Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
rozczarowania i cierpienia. Samego Massuda jednak oszczędzali, jakby w jego osobie, a raczej w jego legendzie widzieli swój jedyny ratunek, obietnicę lepszych czasów, zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Żołnierzom Massuda życzono wiecznego potępienia. W nim, wbrew rozsądkowi, wciąż upatrywano nadzieję na sprawiedliwość. Nadal podziwiano jego kamienny, niewzruszony spokój, stanowczość, przebiegłość i odwagę, a nade wszystko absolutną, zdawałoby się, wolność i niezależność. Sam był sobie panem i sternikiem, nikomu nie podlegał, nikogo - w swoim przekonaniu - nie słuchał, nikomu nie szedł na ustępstwa, nikomu nie pozwalał niczego od siebie oczekiwać.
Podczas gdy afgańscy komendanci, szukając pomocy w obcych stolicach, wysługiwali się Pakistanowi, Iranowi, Arabii
rozczarowania i cierpienia. Samego Massuda jednak oszczędzali, jakby w jego osobie, a raczej w jego legendzie widzieli swój jedyny ratunek, obietnicę lepszych czasów, zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Żołnierzom Massuda życzono wiecznego potępienia. W nim, wbrew rozsądkowi, wciąż upatrywano nadzieję na sprawiedliwość. Nadal podziwiano jego kamienny, niewzruszony spokój, stanowczość, przebiegłość i odwagę, a nade wszystko absolutną, zdawałoby się, wolność i niezależność. Sam był sobie panem i sternikiem, nikomu nie podlegał, nikogo - w swoim przekonaniu - nie słuchał, nikomu nie szedł na ustępstwa, nikomu nie pozwalał niczego od siebie oczekiwać.<br>Podczas gdy afgańscy komendanci, szukając pomocy w obcych stolicach, wysługiwali się Pakistanowi, Iranowi, Arabii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego