wojownikami Delawarów, Szaunisów i Huronów. W trwających całą dobę zmaganiach zginęło po obu stronach co najmniej pięćdziesięciu ludzi, a jeszcze więcej było rannych. W cztery dni później kolumna wyczerpanych przeprawą żołnierzy wkroczyła do fortu, poważnie zwiększając liczebność tamtejszego garnizonu.<br>W czasie wojen indiańskich zawsze najbardziej poszkodowani byli osadnicy, którzy mieli odwagę zakładać swe gospodarstwa na rubieżach, z dala od większych osad. Powstanie Pontiaca też nie było wyjątkiem. Szacuje się, że w okresie tych krwawych miesięcy zginęło mniej więcej dwa tysiące angielskich kolonistów, a uciekinierzy z tych pogromów podsycali swymi opowieściami nastroje nienawiści i odwetu. Grupa pięćdziesięciu siedmiu opanowanych żądzą zemsty Paxton