swojej kobiety, czyli ojczyzny - matki, żony, kochanki. Mnie w szczególności interesuje fakt, że ta właśnie Polonia, przynajmniej w wyobrażeniach romantycznych, jest wyzuta ze zmysłowości, która wraca do niej dopiero w malarstwie Jacka Malczewskiego i Vlastimila Hofmana na początku XX wieku. Ale potem Polska-żałobnica znowu się pojawia w stanie wojennym: odziana w czerń kobieta, zagrożona i wymagająca obrony. Ale nie jest to kobieta, do której chcemy się przytulić... Jednak widzę próby odkupienia tej zmysłowości. Choćby w działaniach grupy artystycznej Łódź Kaliska, która niedawno na okładkę "Playboya" stworzyła wizerunek Polki-orlicy. Nawet nie nagiej, tylko gołej. Orlica miała wzbudzić zmysłowy pociąg. </><br><who3>Porozmawiajmy