Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Safawidów w Isfahanie. Także do pałacu Chehelsoton, w którym podziwiają XVII-wieczne freski z kobietami o obnażonych piersiach. Rozkoszują się tam nie tyle nieskromnymi widokami, ile myślą o czasie, gdy Iran był potęgą.

Tę swoją tęsknotę wyrażają także w inny sposób. Państwowa telewizja kilkanaście razy dziennie pokazuje jedną migawkę. Oto odziany w biały kitel naukowiec tryumfalnie wymachuje prętem wypełnionym atomowym paliwem. W tle wiwatują inni naukowcy i niewielka garstka urzędników. - Irańczycy marzą o tym, by wreszcie mieć w ręku bombę atomową, bo to pozwoliłoby im poczuć się mocarstwem - mówi prof. Dziekan. - Ale dziś nie chcą już nikogo atakować. Potrzebują widzialnego dowodu
Safawidów w Isfahanie. Także do pałacu Chehelsoton, w którym podziwiają XVII-wieczne freski z kobietami o obnażonych piersiach. Rozkoszują się tam nie tyle nieskromnymi widokami, ile myślą o czasie, gdy Iran był potęgą. <br><br>Tę swoją tęsknotę wyrażają także w inny sposób. Państwowa telewizja kilkanaście razy dziennie pokazuje jedną migawkę. Oto odziany w biały kitel naukowiec tryumfalnie wymachuje prętem wypełnionym atomowym paliwem. W tle wiwatują inni naukowcy i niewielka garstka urzędników. - Irańczycy marzą o tym, by wreszcie mieć w ręku bombę atomową, bo to pozwoliłoby im poczuć się mocarstwem - mówi prof. Dziekan. - Ale dziś nie chcą już nikogo atakować. Potrzebują widzialnego dowodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego