Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
w pogotowiu. Panie Gaetani, zostańcie z tyłu i bądźcie czujni. Panie Nostitz, miejcie baczenie na krewniaka. Reszta za mną. Hoooo! Bywaj!
Latarnia z przeciwka zatańczyła w rytmie kroku konia. Zbliżało się trzech jeźdźców. Jeden pałubowaty w ciężkiej, obszernej, okrywającej zad wierzchowca szubie, w asyście dwóch kuszników, identycznych ze strzelcami Czirna - odzianych w łebki, żelazne kołnierze i brygantyny.
- Pan Hayn von Czirne?
- Pan Hanusz Throst?
- Lubię słownych i punktualnych - pociągnął nosem człowiek w szubie. - Widzę, że nasi wspólni znajomi nie przesadzali, wydając wam opinię i polecając. Rad jestem was widzieć i cieszę się ze współpracy. Możemy ruszać, jak mniemam?
- Moja współpraca - odrzekł
w pogotowiu. Panie Gaetani, zostańcie z tyłu i bądźcie czujni. Panie Nostitz, miejcie baczenie na krewniaka. Reszta za mną. Hoooo! Bywaj! <br>Latarnia z przeciwka zatańczyła w rytmie kroku konia. Zbliżało się trzech jeźdźców. Jeden pałubowaty w ciężkiej, obszernej, okrywającej zad wierzchowca szubie, w asyście dwóch kuszników, identycznych ze strzelcami Czirna - odzianych w łebki, żelazne kołnierze i brygantyny. <br>- Pan Hayn von Czirne? <br>- Pan Hanusz Throst? <br>- Lubię słownych i punktualnych - pociągnął nosem człowiek w szubie. - Widzę, że nasi wspólni znajomi nie przesadzali, wydając wam opinię i polecając. Rad jestem was widzieć i cieszę się ze współpracy. Możemy ruszać, jak mniemam?<br>- Moja współpraca - odrzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego