Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
powtórkę z rozrywki". Nadawała się do tej roli znakomicie: atrakcyjna, kokieteryjna, a nawet na zamówienie wyzywająca.

Kolejna propozycja

- Znam języki, obsługę komputera. Świetnie wyglądam. Pan potrzebuje kochanki, ja pieniędzy - tłumaczyła dyrektorowi przez telefon.
Mężczyzna wyznaczył czas i miejsce spotkania. Przyjechał tym samym autem. Przyznał, że jest żonaty i prowadzi firmę odzieżową.
Dziewczyna wyraźnie wpadła mu w oko. Dociekał, czy lubi seks, bo on w tym względzie ma duże doświadczenie. Bez owijania w bawełnę zaproponował na początek trzy tysiące złotych za usługi "asystentki". I otwarcie: - Potrzebuję towarzystwa i kochanki.
Panna była w obcisłych spodniach. Więc pan zażądał, by na następne, rozstrzygające spotkanie
powtórkę z rozrywki". Nadawała się do tej roli znakomicie: atrakcyjna, kokieteryjna, a nawet na zamówienie wyzywająca. <br><br>&lt;tit&gt;Kolejna propozycja&lt;/&gt;<br><br>- Znam języki, obsługę komputera. Świetnie wyglądam. Pan potrzebuje kochanki, ja pieniędzy - tłumaczyła dyrektorowi przez telefon. <br>Mężczyzna wyznaczył czas i miejsce spotkania. Przyjechał tym samym autem. Przyznał, że jest żonaty i prowadzi firmę odzieżową. <br>Dziewczyna wyraźnie wpadła mu w oko. Dociekał, czy lubi seks, bo on w tym względzie ma duże doświadczenie. Bez owijania w bawełnę zaproponował na początek trzy tysiące złotych za usługi "asystentki". I otwarcie: - Potrzebuję towarzystwa i kochanki. <br>Panna była w obcisłych spodniach. Więc pan zażądał, by na następne, rozstrzygające spotkanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego